nie wiem co was tak fascynuje w szkole uczuć ale dla mnie ona jest za sztuczna,od razu wiedziałam jakie będzie zakończenie. Keith to co innego, na prawde o wiele wiele lepszy niż szkoła uczuć
Niby zwykły melodramat z prostą fabułą, ale za to jakim klimatem. Role są odegrane na bardzo wysokim poziomie, nie mogłam oderwać oczu od Keitha, który od samego początku do końca był bardzo intrygujący. Obejrzałam go chyba z 10 razy i wciąż nie mam dość. W tym filmie jest jakaś magia, przez co nie da się go zapomnieć...
więcejObejrzałam w sumie przez przypadek, po prostu przełączałam bezmyślnie kanały w TV i tak z nudów zaczęłam oglądać (przez to umknęły mi początkowe sceny). Myślałam, że to kolejny schematyczny film o tym, jak miłość zmienia zadufaną w sobie szkolną gwiazdkę, która zaczyna zwracać uwagę na szkolną ofiarę.
A jednak film...
Wciągnął mnie niesamowicie... przepiękny! Zdecydowanie warty uwagi i godny polecenia .Pokazuje
prawdziwe życie.
Być może jestem dziewczyną i lubię ckliwe historie. Ale ten film różni się od tych wszystkich filmów, typowych wyciskaczy łez z happy endem. Mam 19 lat, film dla mnie był ciężki (naprawdę poruszone są ciężkie tematy, o których my młodzi nie chcemy myśleć, nie zastanawiamy się nad tym co robimy, żyjemy chwilą). Płakałam...
więcejDla mnie mega. Wciągający, nietuzinkowy, ale jednocześnie opowiadający o tak współczesnym problemie. Dla mnie główny bohater bardzo autentyczny i ta chemia oraz wariacja uczuć rodzących się w nich fenomenalna. Niemożność racjonalnego myślenia, brak kalkulacji, zastanawiania się dlaczego... to naprawdę piękne. :)
ten film moim zdaniem jest najpiękniejszą miłosną opowieścia jaką kiedykolwiek oglądałam, oglądam go już 2 raz i nadal na koniec sie wzruszam. Przepiękny :)
Ktoś napisał kiedyś że "Keith" jest lepszy od "Teenage dirtbag" ale tutaj nie mogę się zgodzić. "Teenage dirtbag" był zdecydowanie lepszy - surowy w klimacie i bardziej dramatyczny a "Keith" jest bardziej "lekkim" filmem jeśli da się tak w ogóle powiedzieć. Przez 3/4 filmu wynudziłam się, przewijałam i nie wiedziałam o...
więcejpozytywne zaskoczenie. autentycznie mnie wzruszył. może miałam chwilowe zaćmienie umysłu, ale bardzo spodobał mi się ten cały McCartney w roli głównej. urzekła mnie postać Keitha, jego miny, na pozór luzacka poza, skrywająca wiele strasznych emocji. a ta scena pocałunku nad jeziorem...:) przewijałam sobie film...
Obawialem sie najgorszego gdy głowna role gra marny piosenkarz i idol nastolatek ( dzieki bogu nie Bieber ) ale zaskoczony jestem na + zawsze to cos innego no i chlopak dobrze zagral swoją role chociaz wcale latwa nie byla
Nie przepadam za gatunkiem w sumie, ale film jest naprawde niezle wyrezyserowany i zagrany. Chemia miedzy Natalie i Keith jest super zagrana. Chlopak Natalie nie jest przyrysowany na strzasznego gbura i pustaka. No sama Natalie zagrana super. W gatunku mysle ze nie ma duzo lepszych filmow, ale to oczywiscie gatunek...
więcejFilm niezwykle wzruszający z nieprzewidywalnym zakończeniem (oczywiście według mnie). Bardzo fajny klimat i dobrze odegrana role, nie mogłam oderwać oczu od Keitha (chociaż czasami bywał okrutny). Dla mnie 10/10. Czekam aż zobaczę go gdzieś w tv, bo z tego co sprawdzałam to dawno go nigdzie nie puszczali, a naprawdę...
więcejgra aktorka z Dirty Dancing (Jennifer Grey). Czy ktoś może napisać w którym momencie ona się pojawia i kim tam jest? W ogóle nie mogę jej skojarzyć.