Jak widać, zawsze i wszędzie znajdą się " TROLE ", które będą chciały zjednać film z ziemią. Chcę ci się wymiotować z powodu tego filmu, to ciekawe co ci się zachciewa jak stajesz przed lustrem... Mi się film bardzo podobał.

tamtaradej@ nie trolluje tylko ma rację. Film beznadziejny. Wymienię minusy, żeby nie być gołosłownym. Wątek miłosny...tutaj żenada. Koleś był jumperem ileś tam lat, przeleciał mnóstwo lasek, a ona była jego prawdziwą miłością. Natomiast ona jeszcze lepsza, dała mu za bilet pierwszej klasy i apartament w hotelu. Przypomnijmy, że ona wcale chyba za nim specjalnie nie czekała, bo koleś się ulotnił i nikt nic o nim nie wiedział. Motyw kradzieży rozumiem, ale bohater był tak kreowany, że wyglądało, ze chce to oddać, bo te głupie karteczki nie były raczej żartem. W każdym razie nic w tym kierunku nie robił. Matak, która była paladynem i go zostawiła, bo go kochała...? Czy ja dobrze rozumiem, że ona nadal będzie zabijała jumperów, a on...ach ręce opadają. No i największa głupota: walka paladynów z jumperami. Po co? Bo wszyscy jumperzy są źli? To raczej Samuel L. J. jest w tym filmie bezlitosnym sk..., który zabija biednych chłopców z dość, co by nie mówić, fascynującą mocą. Cała walka jest bez sensu, co widać od razu, bo nie było jumpera, który byłby jakimś geniuszem zła. A za okradanie banków nie patroszy się ludzi. Jak dla mnie dobry pomysł i ostro spieprzony scenariusz. No i Samule L. Jackson, który już nie pierwszy raz zagrał w kiepskim filmie, przyjmuje propozycje jak leci. Trudno pojąć jak człowiek, który tworzy kultową postac w Pulp fiction gra w czymś takim, ale ja już się nauczyłem, żeby nie sugerować sie jego nazwiskiem przy wyborze repertuaru w kinie, bo z nim nigdy nic nie wiadomo. W sumie to ma to swój urok. Aczkolwiek dawno z nim nic dobrego nie widziałem.

Heh dobry pomysł, bo z książki, na podstawie której (poniekąd) jest oparty ten film. Nie dawno zacząłem ją czytać i jedyne co łączy ją z filmem to chyba ta umiejętność teleportowania, a raczej "skakania" Davida. Mnie się film podobał, bo po prostu lubię filmy, w których bohaterowie mają jakieś super moce itp. Ale zdecydowanie polecam książkę, która znacznie różni się od filmu.

Ja go stawiam po środku, bo film jest niby dobry no ale właśnie te minusy... aż szkoda Samuela L. Jacksona który zagrał jakiegoś blond murzyna który bawi się w Hiszpańską inkwizycje,bo go bóg nie kocha i nie dał mu takiej mocy...

Racja z tym motywem miłosnym - koleś po prostu pojawia się po iluś latach i już są razem? Serio?
A dlaczego koleś nie zabił bohatera granego przez Jacksona? Po to, żeby mogli nakręcić sequel? Bo przecież to oczywiste, że facet będzie dalej robił to, co do tej pory. I jak mógł ot tak zostawić tamtego gościa wiszącego na słupie? Wystarczyła zabłąkana kula, żeby go zabić, a chyba sobie nie zasłużył?
A ten tekst o tym, że tylko bóg powinien mieć taką moc... A skąd ci paladyni wiedzą, że to nie bóg dał tę moc jumperom? Nie ma sensu w tym filmie, oj nie ma.

Jakie trole Człowieku ten film to stera gówna dla bachorów.Kolejny raz czułem się okradziony w kinie.Nie każdemu się musi podobać nawet jak jest ok a ten film nie jest.0/10

Wiec pojednalem film z ziemia. Amen..

to że jesteś typowym śmieciożercą to nie znaczy że inni też muszą zachwycać się chłamem

ja przyznam rację , może bym nie zwymiotowała ale mi osobiście film się nie podobał

film 0/10, daje 1/10 bo jestem dobrym człowiekiem.

A MI SIĘ PODOBAŁ :P

To jest tak jak z jedzeniem , jest wiele potraw , którymi sie inni zajadają , a mi przez gardło by nie przeszły - po prostu nie jem i nie obrzydzam innym Moja rada- NIE OGLĄDAJ I NIE WYMIOTUJ .

zgadzam się z Tobą, słaby film

nie zgadzam się z tobą dobry film

Film beznadziejny... Wystarczy chyba powiedzieć, że główny bohater nawet nie zabił złego gościa, i wiadomo, że kiedyś on powróci. Nie wspominając o tym, że bohater oczywiście WYGRAŁ, chociaż wcale się nie szkolił tak jak ten jego niby-przyjaciel... Jak dla mnie film był zlepkiem jakiś scen, które po prostu do siebie nie pasowały, i stworzyły kiepski film. Nie powiem, żeby pomysł na film był błyskotliwy, ale na pewno dało się coś więcej wyciągnąć. Jak dla mnie STRASZNIE słaby, za żadne skarby nie obejrzę znowu.

Radze obejrzeć jeszcze raz bo widać że nie rozumiesz nawet tak prostego przekazu

Pomysł dobry ale beznadziejne wykonanie